Bieganie jako hobby i sposób na życie


Bieganie jako hobby i sposób na życie
2013-11-19
Moda na zdrowy styl życia trwa w Polsce w najlepsze. Zdrowy, czyli aktywny. Szczególnie popularne, obok jazdy na rowerze, wydaje się bieganie. W godzinach szczytu na ścieżkach rowerowych pojawiają się korki, zaś wieczorami na osiedlach i w parkach widuje się coraz więcej biegaczy.

Do biegania zachęcają celebryci, blogerki i trenerzy fitness. W miastach i małych miejscowościach organizowane są imprezy, zawody, masowe biegi ulicami. Co takiego kryje w sobie ta dyscyplina, że porywa takie rzesze ludzi?

Lek na całe zło

Amatorzy joggingu zachwalają jego rozległe zalety. Oprócz tego, że wspaniale poprawia kondycję, angażując wszystkie mięśnie i wzmacniając je, ma także znakomity wpływ na psychikę. Rozładowuje negatywne emocje, pozwala odreagować stres i zapomnieć o zmartwieniach, poprawia humor, pozwala zebrać myśli, dodaje energii i wiary we własne możliwości. Takie korzyści płyną i z innych sportów, ale biegając na świeżym powietrzu, dodatkowo czerpiemy pożytek, jaki daje obcowanie z naturą. W zależności od tego, gdzie mieszkamy, możemy uprawiać jogging w lesie, w parku czy po osiedlowych uliczkach. Najważniejsze są odpowiednie buty, które zmniejszą ryzyko kontuzji. Dobrze jest zainwestować w odzież termoaktywną, która odprowadza wilgoć. Pamiętajmy, że prawdziwy biegacz nie rezygnuje z treningu z powodu deszczu lub śniegu, tylko stosownie się ubiera.

Plan, cel, motywacja

Prócz butów i kurtek, warto przejrzeć ofertę zegarków do biegania, które nie tylko pokażą, ile kilometrów przebiegliśmy, ale także zmierzą nasz puls i wyliczą ilość spalonych kalorii. Jest to praktyczny gadżet, który zarazem stanowi dodatkową motywację. A motywacja jest tym, czego potrzeba nam przede wszystkim. Dobrze jest przed rozpoczęciem treningu ustalić sobie cel, np. zrzucenie kilku kilogramów, pokonanie danego dystansu czy po prostu poprawienie wydajności organizmu. Musimy wiedzieć, po co zakładamy buty i wybiegamy z domu. Jeśli mamy kompana, to świetnie, bo mamy dodatkowy bodziec. Nie zniechęcajmy się, jeżeli po 20 minutach dostaniemy zadyszki. Zacznijmy od przeplatania biegu z marszem, a dystans zwiększajmy roztropnie i stopniowo. Pamiętajmy o rozgrzewce przed każdym biegiem, zaś po nim zafundujmy sobie ćwiczenia rozciągające. Biegajmy 3-4 razy w tygodniu.  Aby urozmaicić trening, można słuchać muzyki, obserwować otoczenie albo po prostu wsłuchać się w siebie i własne myśli. Dobrze jest planować sobie konkretne trasy i zmieniać je - bieganie w kółko parkowymi alejkami może okazać się nudne.



Nadesłał:

hobbystycznie

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl